wtorek, 16 października 2012

Depilator Braun Silk-épil 7 Wet & Dry Dual Epilator 7791

      Witam po krótkiej przerwie. Znów masę pracy i obowiązków przysłoniło mi wszelkie przyjemności.

Ale nie o tym. Dziś chciałabym przedstawić sylwetkę depilatora Brauna z tak zwaną żyletką - Silk-épil 7 Wet & Dry Dual Epilator. Z góry przepraszam za słabe zdjęcia - wieczór i sztuczne oświetlenie nie służy..



Co znajdziemy w zestawie?

- urządzenie do depilacji

- woreczek, ładowarkę, stację dokującą 

- nasadkę depilującą i ochraniacz na nasadkę wygładzającą z żyletką

- plastikową nakładkę z wypustkami, zapobiegająca wyśliźnięciu się depilatora z reki

Główne cechy urządzenia:
- technologia Wet & Dry umożliwiająca depilację w wodzie
- bezprzewodowy - producent zapewnia, że godzina ładowania wystarcza na 30 minut bezprzewodowej pracy urządzenia

- Dual Epilator - przy głównej nasadce, wygładzającej zastosowano ostrza z maszynki do golenia Gillette 
Venus. Producent obiecuje, że za jednym pociągnięciem możemy usunąć dana partię włosów

- 40 par pęset - zapewniają dokładniejsza i szybszą depilację

- 2 prędkości - pozwalają nam przyzwyczaić depilator do skóry, bólu
- lampka SmartLight - dzięki niej możemy się depilować, nawet gdy jest ciemno

Co ja o nim sądzę ?
Niestety nie zauroczył mnie. Czemu? 
Czasem jestem niezdarna i zdarza mi się wpakować palce na żyletkę, tak tez się stało z tym. A na nogach? Przecież po co kupujemy depilator? Aby nie używać maszynek do golenia. (przynajmniej taki był mój zamiar, no i oczywiście gładkie nogi na dłużej) Goląc się pod wodą na kolanach miałam zacięcia od żyletki, co niekoniecznie mi przypasowało. Co nie wyrwie, to się zgoli... No i nie łudźmy się, ta żyletka kiedyś się stępi.. Sam w sobie depilator wraz z nasadką depilującą jest taki jak jego brat, 7681 WD - nie mam mu nic do zarzucenia. Moim zdaniem jak za depilator za 5 stów brakuje mu .. golarki! Tak, to chyba bardzo potrzebna rzecz, bynajmniej u mnie- na przykład do szybkiego golenia pod pachami. 
Tyłka mi nie urwał, wole ww 7681 WD- z wszystkimi potrzebnymi nasadkami. 
Koszt tak jak podałam - ok 500 zł w placówce detalicznej, w sieci - 370 zł + przesyłka.

Pozdrawiam !




wtorek, 2 października 2012

Prostownica Bosch PHS2000

      Witam ponownie! Po tygodniu pełnym wstrętnego choróbska, intensywnej pracy postanowiłam się zabrać za kolejną recenzję. Tym razem będzie to dość prosta prostownica - Bosch PHS2000. Zapraszam do lektury.



Główne cechy urządzenia:
- maksymalna temperatura grzania: 200C
- mała, poręczna, bardzo lekka

- ceramiczne płytki, które nagrzewają się równomiernie
- czas nagrzania: 60 sekund

- przycisk włączenia/ wyłączenia prostownicy

- końcówki prostownicy chronią palce przed poparzeniem


- z tyłu prostownicy przycisk blokady

- uchwyt do zawieszenia oraz 2 metrowy, obrotowy kabel



CO JA O NIEJ SĄDZĘ ?
   Produkt idealny do krótkich i cienkich włosów. Niestety przy moich włosach się nie sprawdził. Ale od początku. Temperatura 200C niestety mi nie wystarczyła. Jeśli ktoś ma bardzo zniszczone włosy może także narzekać na brak regulacji temperatury. Nie ma też jonizacji. Przy prostowaniu włosów musiałam się mocno napracować, jedno pasmo prostować paręnaście razy, co zabierało dużo czasu. A efekt i tak nie był zadowalający :( No i bardzo ciągnęła mi włosy.
Podoba mi się, że jej obudowa nie nagrzewa się tak bardzo jak w Philipsie, końcówki ochraniają nasze palce. Z plusów .. to tyle.
A no może i cena. W internecie można ja kupić za 70zł w górę. W placówce detalicznej - około 110zł, często są na nią promocje.
I jeszcze jeden, wielki minus. Płytki niesamowicie się ścierają już po pół roku codziennego użytkowania. Od środka płytek do ich końców robi się jedna, wielka plama.  Niestety tę wadę posiada także model PHS2105. Tę drugą poleciłam mojej kuzynce; w ciągu 1,5 roku 2 razy została oddawana na serwis - ten wydawał nowy egzemplarz (przynajmniej to dobre). 
Podsumowując: nie dla mnie. Jeśli ktoś potrzebuje prostownicę do sporadycznego prostowania cienkich włosów - bardzo polecam! Natomiast kompletnie się nie nadaje dla bardziej wymagających.

Pozdrawiam!